Czas przyjrzeć się ekstremalnie popularnej gitarze – Yamaha Pacifica 112! Jeśli jesteś gitarzystą – początkującym czy zaawansowanym – to na pewno gdzieś już mignął ci ten model.
Czy to faktycznie świetna opcja, czy tylko kolejny „budżetowy” kompromis?
Nie ma co owijać w bawełnę – Pacifica 112 to jedna z najczęściej polecanych gitar w swojej klasie. A my zaraz przyjrzymy się dlaczego 😉 Spoiler: tak, warto!
Z czego to jest zrobione? – Specyfikacja Pacifica 112
Na początek trochę mięsa, czyli co w tej gitarze siedzi. Bo sprzęt sprzętem, ale ważne jest, jak to brzmi i gra. A tu Yamaha postarała się bardziej, niż można się spodziewać w tym budżecie.
- Korpus: olcha. I to już jest duży plus. Olcha jest lekka, wygodna i ma fajne brzmienie – jasne, ale z ciepłym dołem. Więc jeśli planujesz grać kilka godzin, twoje plecy i ramiona będą ci wdzięczne.
- Szyjka: klon. Ale to nie wszystko – klon jest pokryty satynowym wykończeniem, co oznacza, że palce ślizgają się po gryfie jak po maśle. Żadnego klejenia się dłoni przy 30-stopniowym upale.
- Podstrunnica: palisander. Klasyka gatunku. Miła w dotyku i odpowiednio ciemna – idealna do solówek, riffów, a nawet bicia akordów na ognisku (no dobra, trochę szkoda takiej gitary na ognisko, ale kto bogatemu zabroni?).
- Przetworniki: 1 humbucker i 2 single coil, wszystkie na magnesach Alnico. A to oznacza jedno – dostajesz fajne, ciepłe brzmienie z możliwością trochę mocniejszego „gruzu” na humbuckerze. Chcesz grać bluesa? Proszę bardzo. Rocka? Jasne. Metal? No, może z boostem, ale czemu nie?
- Tremolo Vintage: W skrócie – możesz się bawić wajchą, ale jak będziesz przesadzał, to strojenie pójdzie w kosmos. W końcu to nie Floyd Rose.
- Kolor: Old Violin Sunburst. Serio, wygląda kozacko – klasyczna elegancja z nutką vintage.
Zalety Yamaha Pacifica 112 – Dlaczego warto?
1. Wszechstronność
To nie jest gitara „tylko do jednego gatunku muzycznego”. Dzięki układowi przetworników (HSS) ogarniesz nią praktycznie wszystko: od bluesa, przez funk, po hard rock. Single coil na mostku daje jasne, chrupiące brzmienie, a humbucker przy gryfie – ten tłusty, mocny ton.
2. Wygoda gry
Szyjka z satynowym wykończeniem to absolutny sztos. Jeśli kiedykolwiek grałeś na gitarze, która „przykleja się” do dłoni, wiesz, jaki to dramat. Tutaj tego nie ma. Dodatkowo, gryf ma średnio cienki profil, więc nie zmęczysz się, nawet jeśli jesteś początkującym gitarzystą.
3. Jakość wykonania
Okej, to Yamaha. A Yamaha robi gitary, które są… solidne jak czołg. Wszystko w tej gitarze jest dopracowane. Żadnych odpadających pokręteł czy ostrych krawędzi na progach. To sprzęt, który wytrzyma lata.
4. Cena
Serio, za mniej niż 2000 zł dostajesz instrument, który spokojnie konkuruje z droższymi gitarami. Jeśli dopiero zaczynasz i nie chcesz zrujnować portfela – to jest to.
5. Lekcja próbna w szkole Yamaha
Kupując tę gitarę, dostajesz zdalną lekcję w szkole muzycznej Yamaha. To świetny bonus, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z gitarą.
Warto przeczytać: Fender Player Stratocaster – Opinie
A co z wadami?
Okej, nikt nie mówi, że Pacifica 112 to gitara idealna. Są rzeczy, które mogą trochę drażnić.
1. Tremolo Vintage
Wygląda fajnie i jest okej do delikatnych „dive bombów”, ale jeśli myślisz o szaleństwach w stylu Van Halena, to możesz się rozczarować. Strojenie lubi odjeżdżać, jeśli za bardzo kręcisz wajchą.
2. Brzmienie na single coilach
Single są spoko, ale mogą brzmieć trochę za „chudo”, jeśli grasz na przesterze. Do czystych dźwięków – bajka. Do mocnego rocka – już trochę mniej.
3. Pickupy – wymiana w przyszłości?
Nie zrozum mnie źle – te Alnico brzmią dobrze. Ale jeśli jesteś typem, który lubi ulepszać sprzęt, to prędzej czy później możesz pomyśleć o wymianie przetworników. Na szczęście Pacifica to świetna baza do modów.
Opinie O Modelu
Zapytaj kogokolwiek, kto grał na Yamaha Pacifica 112, a najpewniej usłyszysz coś w stylu: „za te pieniądze to petarda”.
Początkujący uwielbiają ją za wygodę gry i wszechstronność, a bardziej doświadczeni doceniają, że można ją łatwo ulepszać, np. wymieniając przetworniki.
W sieci pełno jest pozytywnych opinii typu: „grałem na niej przez lata, zanim przesiadłem się na coś droższego” albo „do dziś mam ją w kolekcji jako backup i nadal brzmi świetnie”.
Oczywiście zdarzają się narzekania na tremolo czy brzmienie singli na mocnym przesterze, ale to raczej czepianie się detali. Generalnie Pacifica 112 zbiera wysokie noty jako solidny i niezawodny model.
Dla kogo Yamaha Pacifica 112?
Zastanawiasz się, czy to gitara dla ciebie? Oto szybki test:
- Dopiero zaczynasz grać i chcesz solidny sprzęt na start? Bierz w ciemno.
- Grasz już jakiś czas, ale szukasz czegoś wszechstronnego i nieprzesadnie drogiego? To nadal dobry wybór.
- Chcesz czegoś do modowania? Idealnie – Pacifica jest jak pusta kartka.
Ale jeśli:
- Jesteś maniakiem tremolo i nie wyobrażasz sobie życia bez Floyd Rose…
- Szukasz czegoś super „specyficznego” pod metal (a nie chcesz bawić się w efekty czy boosty)…
To może lepiej rozejrzeć się za czymś innym.
FAQ
1. Czy Yamaha Pacifica 112 nadaje się dla początkujących?
Absolutnie! To jeden z najlepszych modeli na start. Jest wygodna, wszechstronna i solidnie wykonana, co czyni ją świetnym wyborem dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z gitarą.
2. Czy można na niej grać metal?
Można, ale… to nie jest typowa gitara metalowa. Humbucker radzi sobie z cięższym brzmieniem, ale dla pełnego „gruzu” możesz potrzebować dobrego przesteru lub boosta. Jeśli grasz głównie metal, możesz rozważyć coś z aktywnymi przetwornikami.
3. Jakie są najczęstsze modyfikacje Pacifica 112?
Najczęściej gitarzyści wymieniają przetworniki, żeby dostosować gitarę do swojego stylu grania. Popularne jest też ulepszanie mostka (jeśli tremolo to twój konik) i wymiana kluczy na bardziej precyzyjne. Pacifica to świetna baza do modów!
4. Czy tremolo Vintage trzyma strój?
Do umiarkowanego używania – tak. Jeśli jednak planujesz agresywne dive bomby i vibrato, strojenie może się rozjechać. W takim wypadku warto zainwestować w blokadę mostka lub po prostu nie przesadzać.
5. Czy można ją podłączyć do komputerowego interfejsu?
Oczywiście! Jak każdą gitarę elektryczną. Wystarczy interfejs audio z wejściem gitarowym, kabel jack i np. darmowy program typu GarageBand, AmpliTube czy Reaper, i możesz nagrywać swoje kawałki w domowym zaciszu.
6. Czy Yamaha Pacifica 112 jest lepsza od Squier Bullet Strat?
IMO, tak. Pacifica ma lepsze materiały (olcha vs. lipa), wygodniejszą szyjkę i bardziej wszechstronny układ przetworników (HSS). Squiera warto rozważyć tylko, jeśli zależy ci na stricte stratocasterowym brzmieniu.
7. Czy nadaje się na scenę?
Tak! Chociaż to budżetowy model, może spokojnie sprawdzić się na małych koncertach lub jam sessions. Trzyma strojenie i brzmi naprawdę dobrze, szczególnie po lekkim dopieszczeniu (np. wymianie przetworników).
Podsumowanie – Czy warto?
Yamaha Pacifica 112 to gitara, która od lat cieszy się świetną opinią – i to nie bez powodu. Za relatywnie małe pieniądze dostajesz instrument, który jest wygodny, wszechstronny i świetnie wykonany. Ma swoje wady, jasne, ale na tle konkurencji wypada naprawdę dobrze.
Więc jeśli zastanawiasz się nad zakupem, IMO to jeden z najlepszych wyborów w tej cenie. Czy idealny? Nie. Ale czy warta swojej ceny? Zdecydowanie tak.
A teraz idź, złap tę gitarę, podłącz do pieca i baw się dobrze. 🎸